Schronisko dla zwierząt Reks w Kołobrzegu

Kociaki

Polecamy świetny poradnik dla adoptujących kota autorstwa Schroniska „NA PALUCHU”.

Poniżej link do strony z poradnikiem, z której można go ściągnąć klikając na zielone pole pod zdjęciem.

Postępowanie z kotem po adopcji

Witam adoptujących koty i opiekunów kotów

Każdy z nas źle znosi stres, który wpływa na zdrowie fizyczne. U kota wpływ stresu na zdrowie jest znacznie większy i łatwiej go wywołać. Dlatego należy bardzo ostrożnie łączyć koty, wprowadzając nowego do już zadomowionego. Najłatwiej robić to z jak najmłodszymi kotami.

Przeważnie dwa koty chowają się lepiej. Zdarza się jednak kot, który nie lubi obecności innych kotów wówczas np. próbuje uciec.

Jeszcze większy problem to wprowadzenie psa do zadomowionego kota lub odwrotnie. Twierdzenie, że ten pies wychowywał się z kotem nie ma znaczenia – był to inny kot, a tego pies nie zna. Jeśli nawet nie ma agresji, wystraszony, zestresowany kot schowa się, bojąc się zjeść, napić się wody, skorzystać z kuwety. Im dłużej to trwa, tym bardziej odbija się na zdrowiu kota, prowadząc w skrajnym przypadku nawet do śmierci.

Bardzo ważnym elementem opieki nad kotem jest żywienie.

Wiele razy spotkałem się z twierdzeniem – ja karmię kota bardzo dobrze, a kot zachorował. Na pytanie czym, wymieniona zostaje powszechnie znana karma, kosztująca 7-9 zł za puszkę 400 gr, zawierająca tylko 4% mięsa i cukier. To samo dotyczy saszetek tej firmy oraz  saszetek lub pasztecików innych firm również popularnych, zwłaszcza w supermarketach. Cena sugeruje wysoką jakość. Tymczasem jak to określił weterynarz: to jest koci fast food, prowadzący do chorób i przedwczesnej śmierci. Zwłaszcza, że kot jest istotą delikatniejszą od człowieka. Problemem może być odstawienie kota od takiego niezdrowego sposobu żywienia. 

Ponieważ dzieje się tak nieświadomie – skłoniło mnie to do napisania tego tekstu. 

Kot jako zwierzę mięsożerne – powinien być karmiony karmami z dużą zawartością mięsa.

Produkty pochodzenia zwierzęcego to nie jest mięso !

Bardzo częstym błędem jest kupowanie karmy w sklepie spożywczym, supermarkecie. Karmy te zawierają 3, 4, 5% mięsa. Mięso często jest wymieniane łącznie z produktami pochodzenia zwierzęcego i podana jest ich ilość np. 38%. Tymczasem mięsa jest tylko 4%. Aby zachęcić kota dodawane są różne „zanęcacze”, szkodliwy cukier i dużo zboża. Po kilku latach kot zaczyna chorować np. na cukrzycę, albo jeszcze gorzej – na nerki, które u kota są wyjątkowo delikatne, a ich uszkodzenie szybko prowadzi do śmierci. Sam popełniałem ten błąd. Kupowałem w dobrej wierze karmy znanych firm w supermarkecie i patrzyłem na przedwczesną śmierć swoich kotów. 

Od 2015r. karmy, akcesoria, probiotyki kupuję najczęściej w hurtowni internetowej www.zooplus.pl – zarówno dla swoich (aktualnie) pięciu kotów jak i kilkudziesięciu schroniskowych. 

Nie od razu znalazłem takie karmy, które większość kotów chętnie je. Okazało się, że wiele z najdroższych  karm koty nie chciały nawet spróbować, powąchały i odeszły. Dotyczyło to zarówno mokrych, jak i suchych karm.  Po wielu próbach znalazłem takie, które są wartościowe i chętnie jedzone. Oto przykłady:

Karmy mokre:

Purizon (**): wszystkie smaki. Najlepiej kupić pakiet próbny 200gramowy i sprawdzić, który smak najlepiej będzie smakował. Moim kotom smakują wszystkie. Purizon to karma o średniej /wyższej cenie, ale bardzo smakowita, zarówno mokra jak sucha. Wyjątek stanowi Single Meat i Organic – ich koty na ogół nie chcą jeść. 

Catz finefood (**): classic nr 7 (rind &kalb – wołowina z cielęciną), nr 11 (lamm&kaninchen – jagnięcina z królikiem). Karma zawiera kilkadziesiąt % mięsa. 

Leonardo (**): Reich an kaninchen (królik), Reich an ente (kaczka). Jeśli kot nie jest uczulony na drób to najlepiej smakuje Pur Geflugel (Czysty kurczak). Karma zawiera kilkadziesiąt % mięsa. 

Animonda ma bardzo dużo różnych karm mokrych. Zamawiając na próbę, w jak najmniejszych ilościach, należałoby sprawdzić co kotu smakuje. Zbliżona jakość jak Smilla. *

MjAMjAM (**), Faringa (**), Wild Freedom(**), SMILLA (Bez dodatku cukru, sztucznych barwniku, konserwantów i wypełniaczy) – proszę zwrócić uwagę, że brak cukru jest wymieniony jako zaleta. Smilla bezzbożowa jest jedną z tańszych, dobrych karm. 

Venandi (***) to ostatnia z karm, które wypróbowałem i chyba najdroższa. Skład wydaje się najlepszy z wymienionych. Karma zawiera kilkadziesiąt % mięsa i to mięsa mięśniowego. Jeśli kotom smakuje i damy radę finansowo – godna polecenia.

Proszę zwrócić uwagę, aby karma była PEŁNOPORCJOWA. Niektóre karmy są karmami uzupełniającym – nie wolno ich stosować ciągle, jedynie krótko, aby zachęcić lub aby unormować pracę np. wątroby (karmy niskotłuszczowe). Przestrzegam – proszę dokładnie sprawdzić, aby nie okazało się, że karmimy drogą karmą (Cosma, Schesir, Miamor), która jest karmą uzupełniającą, co nie zawsze jest wyraźnie zaznaczone. Najlepiej ograniczyć się do karm z wyraźnym określeniem: PEŁNOPORCJOWA.

W/w przykłady karm zmieniam – nigdy nie wiadomo, która jest najbardziej optymalna dla zdrowia. 

Jeśli bezzbożowa karma mokra jest zbyt droga, proponuję Catessy z sosem – 10% mięsa. Z podanego składu wynika, że w wersji „w galarecie” jest 5% mięsa.

Proszę zwrócić uwagę na cenę za 1kg (zawsze jest podana pod ceną produktu) – wtedy najłatwiej porównać. Np. Catessy: 8,32/kg czyli 3,31 zł za puszkę 400gr przy pakiecie 24szt.(04.2024r.). Nieco drożej przy pakiecie z mniejszą ilością puszek. Mając 1 – 2 koty można kupić 12 puszek Catessy i kilka puszek np. Smilla. Jest to tańsza opcja.

Uważam, że to lepszy wybór niż karmy z supermarketu, zwłaszcza wersja Catessy z sosem. Ale wtedy powinna być lepsza sucha karma (bezzbożowa).

Karmy suche:

Purizon (jeleń i ryba), (jagnięcina i ryba) lub inne smaki wg upodobania danego kota. Inne karmy to np.: Josera, Brit, Smilla, Wild Freedom. Zawsze zaczynamy od jak najmniejszego opakowania, aby upewnić się, czy odpowiada.

Kupując karmę mokrą bezzbożową, aby koszt żywienia był mniejszy można zastosować suchą np. Purina Cat Cow (zbożowa, ale kilkanaście procent mięsa) lub Lara Versele-Laga (tej nie ma w Zooplusie). Ewentualnie: np. Catessy i sucha bezzbożowa. Chodzi o to, aby chociaż jedna (mokra lub sucha) była bardziej wartościowa dla kota, który jest zwierzęciem mięsożernym i zboże to dla niego śmieci.

Możliwości jest dużo więcej niż powyższe przykłady. We wskazanej hurtowni sami łatwo możemy sprawdzić, jaki jest skład określonej karmy. Jeśli kot ma tendencję do tycia powinien dostawać karmę sterylised lub sensitiv. Lepiej zawczasu kontrolować wagę, ponieważ karm odchudzających koty na ogół nie lubią. A jeśli już trzeba odchudzać, uważam że najlepiej spróbować podać karmę odchudzającą Royal Canin. Karmy weterynaryjne podaje się, gdy kot jest chory, nie chce jeść, a Royal Canin jest karmą bardzo smakowitą.

Jeśli kot nie chce stać na wadzę, ważymy siebie i siebie z kotem. Po odjęciu mamy wagę kota.

Przeglądając ofertę w Zooplusie lub innej internetowej hurtowni, zobaczymy bardzo duży wybór. Kupując pierwszy raz polecaną lub inną karmę – proponuję kupić jak najmniejszą ilość, aby upewnić się, czy kotu odpowiada. Mając jednego kota wystarczą puszki 200gr. Jeśli kupuję dla kilkudziesięciu kotów do schroniska – najkorzystniej wychodzą puszki 800gr.

Zamiast karmić bezwartościową karmą lepiej kupić np. podroby, kawałek kurczaka i podawać po sparzeniu. W przypadku alergii na drób, może być surowy koniecznie sparzony śledź albo odrobina surowego mięska, które akurat jest w promocji. Oczywiście jakiekolwiek przyprawy dla kota to trucizna (pieprz, sól, ocet, itp.).

Naturalne, mięsne produkty są znacznie pożywniejsze niż tania i marna karma, dlatego wystarczy niewielka ilość. Problemem jest często oduczenie kota od karmy z cukrem i innym g… . Albo od saszetek z dużą ilością sosu, na rzecz lepszej ale o gęstszej konsystencji.

Jeśli już kupujemy karmę w supermarkecie dla swojego kota lub dla kotów schroniskowych, najlepiej wybrać taką, która zawiera chociaż kilkanaście procent mięsa, nie zawiera cukru, np: Purina ONE, Butchers, Perfekt Fit (sucha), Vitakraft (saszetki). W schronisku koty są karmione średniej jakości karmą (najczęściej SMILLA – mokra i sucha, jest to najtańsza karma bezzbożowa). Ta najtańsza, supermarketowa nie nadaje się nawet dla kotów wolnożyjących, które z założenia są bardziej głodne. Taka karma prędzej spleśnieje, niż zostanie zjedzona – szkoda na nią pieniędzy. Lepiej kupić mniej, a lepszej karmy. Absolutnie nie wolno podawać kotu mleka – każdego rodzaju mleka!

Robiąc zakupy w tego typu hurtowni jak zooplus, można również kupić żwirek, zamiast nosić ze sklepu.

Polecam żwirki ekologiczne:

Benek Super CORNCat lub Cat’s Best, typ np. Original. 

Porównując ceny z najpopularniejszymi żwirkami bentonitowymi za kg, należy zwrócić uwagę,

że ekologiczne (roślinne) wydają się droższe, ale niekoniecznie, ponieważ przy określonej objętości są dużo lżejsze, a niektóre z kolei wystarczają na znacznie dłużej.

MLEKO

Na koniec kilka słów o karmieniu dorosłego kota mlekiem. Koty nie mogą pić mleka krowiego, koziego czy owczego. W każdym z nich znajduje się laktoza. Kot może bardzo źle zareagować na jej obecność. O tym, że Twój kot cierpi na nietolerancję laktozy mogą świadczyć następujące objawy: biegunka, wzdęcia, wymioty, a także bóle brzucha. Podawane zbyt często może doprowadzić do chorobliwej otyłości, czyli wywołać problemy ze stawami czy poruszaniem się, cukrzycę i wiele innych dolegliwości. Mleko bez laktozy też kotu nie służy ponieważ zawiera kazeinę, która może prowadzić do szeregu problemów trawiennych, w tym wymiotów, biegunki, a nawet alergii pokarmowych. Jeżeli kot bardzo lubi mleko i nie ma żadnych objawów po spożyciu, można mu podawać w małych ilościach na zasadzie nagrody. Wolę nie ryzykować i nie podaję dorosłym kotom żadnego mleka.

Nawet małe koty, które jeszcze same nie jedzą, a zostały pozbawione matki powinny być karmione mlekiem ze sklepu zoologicznego, a nie supermarketu, przystosowanym do organizmu kota. 

Cezary Bąkowski

Stowarzyszenie REKS w Kołobrzeg

Przedstawiam Państwu Pikusia, którego adoptowałem ze schroniska. Takiego świetnego kota można mieć we własnym domu. Wystarczy przyjść do schroniska z transporterkiem i adoptować. Jest to jeden z pięciu moich kotów, ale to jego wszędzie pełno. Należy najpierw przygotować się na przyjęcie kota: kupić potrzebne wyposażenie i karmę. O tym można poczytać powyżej. Trzeba też zabezpieczyć siatką okna i balkon, jeśli jest.               (C.B)

 

Okna i balkon zabezpieczone są siatką stalową, jaką można kupić w sklepie typu „Żulicki”, „Zuziak”. 

Poniżej nowe kiciusie (kwiecień 2024r.) – chętnie poszłyby do adopcji:

Październik  2023r.: 

Kiciusie w różnym wieku i płci. Małe i duże. Wszystkie zaszczepione i wysterylizowane (jeśli wiek na to pozwolił). 

 

Kwiecień/maj  2023r.:

Młody kocurek po amputacji ogona. Prawdopodobnie miał swój dom, z którego go wyrzucono gdy się znudził. Czysty i grzeczny szuka lepszego domu.

Biała kotka ma amputowane uszy ze względu na zmiany nowotworowe. To już kolejny kot z taką przypadłością.

LUTY 2023r.: Wyleczone, zaszczepione, wysterylizowane – czekają na kogoś, kto przygarnie je do swojego domu.

 

 

Nowe koty – styczeń 2023r.:

Nowe kiciusie (listopad 2022r.):

Są zdrowe, zaszczepione, jeśli wiek pozwala również wysterylizowane.

Rudy kocurek jest po operacji biodra u lek.wet. A.Chodorowskiego. Porusza się bez problemu, nie nadaje się do wychodzenia, w razie niebezpieczeństwa nie zdąży uciec.

Czarno biały kocurek trafił do nas z uszkodzonym ogonem i złamaną łapką. Ogon trzeba było amputować, a łapka już się zrosła. Jest świetnym przytulaskiem, mamy więc nadzieję, że szybko pójdzie do adopcji, ale tylko do domu bez wychodzenia. Łapka może nie być w 100% sprawna.

Kiciusiów do adopcji jest więcej, ale są jeszcze leczone lub czekają na szczepienie.

Marzec – kwiecień 2022r.

Poniżej kilkuletnie koty – wysterylizowane, zaszczepione, czyste. Czekają, aż ktoś je zabierze do domu.

 

Wrzesień – październik 2021r.:

    

Powyżej roczny kocurek Pikuś – wysterylizowany, zaszczepiony i nad wyraz przyjacielski. Szuka domu, z którego nie musiałby nigdzie wychodzić, bo po co. Pikuś już ma swój dom.

Zdrowe, czyste, zaszczepione maluchy do adopcji:

Poniżej trzy roczne kotki- zaszczepione i wysterylizowane

 

Ta starsza już kotka niewiele widzi. Może i dla niej znajdzie się jakieś ciepłe gniazdko u spokojnej osoby.

 lato 2021r.

Ta śliczna 2 letnia kotka czeka na adopcję. Jak wszystkie dorosłe koty – jest zaszczepiona i wysterylizowana.

Kotka z bielmem na prawym oku trafiła do schroniska po serii kłamstw pani, która ją przyniosła i miała donieść książeczkę zdrowia, czego oczywiście nie zrobiła. A powodem oddania kotki była ruja. Gdy zabawka miała kosztować – łatwiej się jej pozbyć, wygadując bzdury. Po rui odczekamy, aż kotka się wyciszy i zostanie wysterylizowana i zaszczepiona. Bez książeczki musimy założyć, że szczepiona nigdy nie była. Cóż – to też kosztuje.

Będzie idealną kandydatką do adopcji. Czysta, grzeczna, lubiąca towarzystwo człowieka.

Czarno-biała kotka i szara, pręgowana z żółtymi oczami mają dolegliwości wątrobowe. Wymagają specjalnej karmy typu Hepatic. Odpowiednio żywione nie wykazują żadnych dolegliwości. Są to jednak koszty wykraczające poza możliwości schroniska. Dlatego szukamy dla nich opiekuna, który będzie mógł i chciał odpowiednio je żywić. Zwłaszcza, że to bardzo przyjazne kotki.

 

Rudo biały kocur z Podczela ma ok. 2 lata. Został wyłapany z powodu choroby. Po leczeniu wróciłby w miejsce wyłapania, ale okazał się oswojony i jest kawalerem do wzięcia.

Biało rudy kocur to wyjątkowy przytulas. Mimo młodego wieku (ok. 1,5 roku)  nie ma prawej, przedniej łapki, a w schronisku trzeba było amputować koniec ogona. Idealny do adopcji. Tylko do domu, z którego nie mógłby wychodzić. 

Wygląda na to, że miał w życiu pecha. Poszedł do adopcji, zabrany przez osobę, która zrobiła na nas wyjątkowo dobre wrażenie. Okazało się jednak, że kot ma białaczkę, następnie komplikacje z nią związane. Trzeba było go poddać eutanazji. Jest nam bardzo przykro, że biedak miał takiego pecha. Jest nam także przykro wobec osoby adoptującej. Byliśmy przekonani, że kot, poza widocznymi brakami jest zdrowy. Nie było żadnych objawów mogących świadczyć o białaczce czy też potrzebie wykonania testu.

 

Gaduła, niestety już nas opuścił.

Gaduła to jeden ze starszych stałych schroniskowych bywalców. Co prawda nie zawsze korzysta z kuwety, ale posadzkę w schronisku i tak myje się regularnie. Codziennie upomina się pod pokojem socjalnym o mleko, zwłaszcza w porze śniadania. Kot nie powinien dostawać mleka bo przeważnie mu szkodzi, zwłaszcza UHAte. Gaduła jednak dobrze je znosi i ciągle się upomina.

Pod  koniec lata 2020r przybyło nam sporo maluchów. Niektóre wymagały leczenia, inne czekały tylko na szczepienie przeciw chorobom zakaźnym.

ADOPTOWANI

Dwaj bracia. Są śliczni i nierozłączni. Byli zamówieni, ale chyba ktoś w domu był przeciwny tym ślicznym maluchom. Do adopcji oddamy je tylko razem.

 

FRANEK

Spokojny dorosły i wykastrowany kocur potrzebuje kochającego domu w którym znajdzie własny ciepły kąt i ręce które będą gotowe zawsze głaskać.

 

Pamiętacie Pandusia ? Teraz pozuje na kanapie i na zabezpieczonym balkonie. Bez zabezpieczenia kot wcześniej lub później wypadnie dlatego zabezpieczenie jest konieczne. Genezą tego imienia jest duże podobieństwo do pandy gdy jeszcze był malutki i zaczynał dopiero samodzielnie jeść.

 

A tak było w 2019r. i wcześniej Maluchy już adoptowane a na zdjęciach też znajduje się  zajmujący się nimi czarno-biały kot to kocurek Panduś, który został jako szósty.

ADOPTOWANA

Kotka trafiła do schroniska  z Podczela, po wypadku. Straciła oczy. Jest wystraszona tym, że przestała widzieć. Jest czysta i lgnie do człowieka. Potrzebuje domu bez dzieci i innych zwierząt, gdzie będzie otoczona miłością i spokojem. Wystarczy na początek ograniczyć jej przestrzeń z kuwetą, wodą i karmą. I stopniowo udostępniać kolejne pomieszczenia. Nie ma mowy o wychodzeniu poza mieszkanie.

ADOPTOWANY

Młody kocurek, przysposobiony do adopcji. Woli towarzystwo ludzi niż kotów. Ma uszkodzoną przednią łapkę, przyczyna jest nieznana. Gdyby znalazł dom, prawdopodobnie nie trzeba by  amputować. 

Adoptowana

Biała kotka została znaleziona na działkach, wychudzona, brudna, z guzami na uszach. W dodatku weterynarz stwierdził po wykonaniu testu, że ma białaczkę. Przez kilka tygodni opatrywane miała uszy i była dobrze odżywiana. Następnie pod narkozą usunięte zostały guzy, niestety z większością jednego ucha ,i  wtedy zaczęła drugie życie. Czuła się coraz lepiej, coraz więcej jadła. Zostało zrobione dokładne badanie krwi pod kątem białaczki. Okazało się, że jest zdrowa. Czyściutka, bialutka czeka na przytulny dom.

ADOPTOWANY

Przyjacielski kocurek po kilku operacjach przednich łap. Były dwie sąsiadki: jedna dokarmiała bezdomnego kota. Druga miała owczarka niemieckiego, który na kota nie reagował, dopóki nie był szczuty przez właścicielkę – wtedy atakował bezdomnego, głodnego kota. Syn pierwszej nie mógł na to patrzeć i oddał nieszczęśnika do schroniska. Po wielu pogryzieniach, gdy trafił do weterynarza, najpierw został wykąpany. Nie było wiadomo gdzie zaschnięta krew, gdzie rany. Po długim leczeniu – czysty i zdrowy czeka na swój dom.

 Kaziu jeden z naszych kocich rezydentów
Najładniejsze zdjęcia są autorstwa naszej zdolnej wolontariuszki Mai Walentynowicz. Jest z nami od lat.

Trzy maluchy, wcześniej karmione butelką . Przebywają w domu zastępczym z pięcioma dorosłymi kotami i czekają na adopcję. Najlepiej gdyby dwie siostry znalazły jeden dom, są nierozłączne. Koteczki znalazły dom w Rogowie. Ale one i kocurek , który został, na skutek leczenia antybiotykiem dostały grzybicy. Obawiałem się, że stracą nowy dom, ale P. Arkadiusz okazał się bardzo odpowiedzialny i wyleczył kotki,

Od początku czerwca 2020 roku do schroniska przybyło bardzo dużo małych kiciusiów.

Niestety część z nich nie przeżyła.  Pozostałe poszły do adopcji.

Zdarzały się takie, które trzeba karmić . Zastąpienie matki jej jest trudne i czasochłonne, poza tym pozbawia maluchy ochronnego działania mleka kotki. Takie kociaki  można karmić specjalnym mlekiem w proszku (od weterynarza) lub mlekiem kozim. 

Kocurek ze zdjęcia trafił do nas z uszkodzoną szyją jest w trakcie leczenia

 JĘCZYBUŁA

koci rezydent

 Boguś czyli kot po wypadku samochodowym , jest kotem pół dzikim więc gdy tylko skończy się jego leczenie zostanie kolejnym naszym korytarzowym rezydentem

 Bursztyn

koci rezydent który niestety już nas opuścił

Kotka z chorymi dziąsłami podczas leczonia długodziałającym sterydem.
Kotka trafiła do schroniska po wypadku, ma uszkodzoną miednicę ale jest wysterylizowana. Prawdopodobnie była kotem domowym ale mimo ogłoszeń w miejscu wyłapania i na Facebooku nikt się po nią nie zgłosił. Jest grzeczna i czysta – idealna do adopcji dla kogoś spokojnego.
KOCI  REZYDENCI 
Języczek
Adolfik

 

Balbinka [*]

już za tęczowym mostem

 

 Łapek [*]

już za tęczowym mostem

 

Księciunio [*]

już za tęczowym mostem

Rysiek 
Areczek

Stefanek [*]

już za tęczowym mostem

 Łatek

Bunia [*]

już za tęczowym mostem

 Bondziu 

znalazł domek

 Milusia [*]

już za tęczowym mostem

 Garfild
Zołza
 Kubuś
 Krecik
 Mamba

 Bursztyn [*]

już za tęczowym mostem

 Benek 

już za tęczowym mostem

 Ogonek
 Miet
Doris

 Szczena [*]

już za tęczowym mostem

Czapeczka
Łezka
Beza

znalazła domek

Klara

Gaduła [*]

już za tęczowym mostem

KOCIA WOLIERA